7 (4)-min

Nie tresuj – wychowuj!

Kiedy wśród domowników zapada decyzja o wymarzonym, nowym członku rodziny, pojawiają się różnego rodzaju wizje na temat jego wychowania, żywienia, użytkowości. Zaczynamy zakładać sobie pewne cele, które sukcesywnie będziemy chcieli osiągać. A gdy tylko pies pojawia się w naszym domu, z entuzjazmem rozpoczynamy realizację naszych założeń. No właśnie – naszych. A co na to wszystko pies?

Pomyślcie sobie, że ktoś – bez wcześniejszego uprzedzenia – każe Wam się natychmiast spakować i wysyła Was w podróż do Chin z biletem w jedną stronę. Lecicie do kraju, gdzie nie znacie języka, ludzi, nie macie przewodnika i jesteście w tym miejscu pierwszy raz w życiu. Czujecie się zaniepokojeni, zdezorientowani, zestresowani? Musi upłynąć kilka tygodni, a nawet miesięcy, zanim odnajdziecie się w nowej rzeczywistości. Dokładnie tak samo czuje się wasz pies w ciągu pierwszych dni w nowym domu.

Metoda małych kroków

W dzisiejszych czasach często zapominamy o najważniejszych wartościach, takich jak relacje, przyjaźń, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, rozmowa. Zamiast tego uciekamy w świat internetu, w którym wszyscy są piękni, wszystkowiedzący. Nadmiernie interesując się i wzorując na czyimś życiu, gubimy po drodze zdrowy rozsądek. Obserwując innych w mediach społecznościowych mamy silną potrzebę zaistnieć i działać w myśl tego, co tam znajdziemy. Bardzo często popadamy w pewnego rodzaju pułapkę, bo zwykle to, co oglądamy, jest nie do końca prawdą. Widząc ułożonego psa i właścicieli, którzy przekonują, że udało im się osiągnąć taki efekt bez najmniejszego wysiłku, sami próbujemy pójść na skróty. A nie tędy droga.

Jako trener psów bardzo często spotykam się z tym, że szczeniaki, które dopiero co trafiły do nowego domu, poddawane są treningowi. Tymczasem, ten zagubiony pies, najpierw powinien w nowym miejscu poczuć się bezpiecznie. Zamiast tego stawia mu się od razu wysokie wymagania. Każdy z nas lubi się chwalić swoimi osiągnięciami – dziećmi, psami, sukcesami, ale nie możemy przy tym zapominać, że każdy żywy organizm ma swoją wytrzymałość. W przypadku szczeniaka dochodzi do tego ograniczony zakres możliwości, związany z brakiem doświadczenia oraz nierozwiniętą dostatecznie motoryką ciała.

Zbuduj solidne fundamenty

W naszym ośrodku szkoleniowym, podczas pierwszej przygody szczeniaka i jego przewodnika, chcemy przekazać priorytety w wychowaniu czworonożnego przyjaciela. Dzięki nim pies przy swoim właścicielu nabiera pewności siebie i zaufania do swojego opiekuna. Czuje się przy nim bezpiecznie, a także buduje poczucie, że ma wpływ na to co go czeka i zwyczajnie wierzy swojemu przewodnikowi, że ten wie, co robi. Mieszkając z kimś pod jednym dachem wypadałoby wiedzieć coś więcej na temat jego preferencji: tego, jak lubi spędzać wolny czas, co sprawia, że jego samopoczucie jest gorsze, a co poprawia mu humor. Takie informacje o naszym nowym przyjacielu jesteśmy w stanie uzyskać
tylko poprzez obserwacje. Oto jak się do tego zabrać.

4 filary dobrego startu

Zdecydowanie w pierwszych dniach pobytu psa w nowym domu postaw na luz. Zadbaj w pierwszej kolejności o bezpieczeństwo, bliskość, o jego dobre samopoczucie i pokaż mu, że świat wokół Ciebie jest fajny i przyjazny:

  • bliskość – szczeniaki bardzo potrzebują bliskości, ale one okazują ją inaczej niż my. Większość psów bliskość okazuje swobodnym leżeniem obok, iskaniem i lizaniem. U ludzi dotyk pojawia się zazwyczaj w nieodpowiednim momencie, kiedy pies jest poddenerwowany albo wzburzony lub wtedy, kiedy tego dotyku nie chce;
  • przynależność społeczna została popsuta przez teorię dominacji, która na szczęście już dawno została obalona, choć niektórzy nadal stosują jej zasady. Szczeniakowi nie trzeba pokazywać, „gdzie jego miejsce” i „kto tu rządzi” – on potrzebuje poczucia bezpieczeństwa. Troskliwego opiekuna a nie dowódcy;
  • bezpieczeństwo – ludzkie dziecko, kiedy się boi, będzie szukało bliskiego kontaktu fizycznego z matką lub z osobą, z którą ma najbliższą więź. A szczeniak? Szczeniak też szuka kontaktu, ale psy, żeby uratować się nawzajem z trudnej sytuacji, nie biorą się na ręce i nie przytulają. My robimy to w dobrej wierze, mimo, że to nie jest dla nich naturalna forma wsparcia. Dla psa to nie jest komunikat „pomogę ci”. Wręcz przeciwnie – w ten sposób dostarczamy mu kolejnego stresu. Kiedy pies jest czymś zaniepokojony i jest „na alercie”, to dotyk nie pomoże mu w momencie, gdy jest spięty. Więc jak zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa? Do tego potrzebna jest relacja i zaufanie. Jak nie ma relacji z psem, to nie jesteśmy w stanie go wesprzeć. Zwykle, gdy pies trafia do naszego domu, wszystko zaczynamy mu wyciągać z pyska, ciągle słyszy, że mu czegoś nie wolno. Tymczasem, zamiast bez przerwy zakazywać, lepiej przerwać niepożądane zachowanie lub pokazać psu, jeśli czegoś mu nie wolno, co może robić zamiast. To proces, na który trzeba czasu. My, jako przewodnicy, musimy nabrać zaufania do naszego psa, a on do nas. To działa w dwie strony.
  • aktywność – psy nie potrzebują „wybiegania się” – to ogromne uproszczenie! Aktywność powinna być dostosowana do możliwości psa. Bardzo częstym problem psów jest doświadczenie zbyt dużej stymulacji fizycznej i psychicznej. Układy nerwowe psów, szczególnie tych, które mieszkają w mieście, są wystarczająco przeciążone, a to prowadzi do nadmiernej impulsywności.

Czym skorupka za młodu…

Zasady domowe, które chcemy, żeby obowiązywały u dorosłego psa, wprowadzamy już u szczeniaka i ustalamy je od razu – najlepiej jeszcze przed tym, zanim pies się u nas pojawi, żeby nie robić mu niepotrzebnego mętliku w głowie, gdy zaczniemy je zmieniać „na bieżąco”. Psy przez pierwsze miesiące życia same wymyślają sposoby radzenia sobie w różnych sytuacjach i potem się do tych sposobów uciekają. Jednak to, co wymyśli pies, raczej będzie znacznie odbiegało od tego, czego my chcemy i oczekujemy. Dużo lepszym pomysłem jest zarządzanie środowiskiem psa przez kilka pierwszych miesięcy tak, żeby psy nie nauczyły się nieprawidłowych zachowań. Pokażmy im wzorce, które nam się podobają, zamiast od razu stawiania im bardzo wysokich wymagań i od samego początku uczenia komend zbyt trudnych dla psich maluchów.

Jak to robić? Nie rozpieszczaj, a bądź konsekwentny. Wyznaczaj zasady i granice, zamiast odbierać psu jego dzieciństwo. Podejdź do tego jak do regulaminu w hotelu na wakacjach. Jeśli w hotelu jest informacja o zakazie palenia to stosujemy się do niego lub wybieramy inny hotel. Jak to przełożyć na życie z psem? Nie chcesz, żeby pupil spał z tobą w łóżku, to naucz go spać w jego legowisku.

Pokaż psu swoje życie: co lubisz, z kim się spotykasz, gdzie często bywasz. Zabieraj go w miejsca, w które chodzisz. Pomóż mu czuć się w nich swobodnie. Pozwól psu mieć kontrolę nad własnym życiem. Niech ma poczucie sprawczości, możliwość podejmowania decyzji, rozwiązywania problemów, przewidywania i reagowania. Pozwól psu mieć wpływ na to, co go spotyka. Zwierzęta, które mają na co dzień dużo takich pozytywnych doświadczeń, gdzie ich decyzje wpływają na to, co je spotyka, są spokojniejsze, zdrowsze i bardziej zrównoważone. Ponieważ wiedzą, że ich strategie radzenia sobie z tym, co je spotyka, działają. Mogą np. podjąć działanie, które uchroni je przed tym, co może być dla nich nieprzyjemne. Psy, które mają możliwość kontrolowania tego, co je spotyka, szukają rozwiązań dużo mniej energochłonnych i bezpieczniejszych niż atak, bo agresja je bardzo wyczerpuje. Kiedy człowiek zabiera psu całą kontrolę, „sypie się” jego cały dobrostan.

Wielokrotnie w życiu pewnie spotkałeś psy, które nigdy nie były szkolone, a są idealnie ułożone. To wszystko dzięki zasadom, konsekwencji i posiadaniu kontroli nad własnym życiem. Miej otwarty umysł, bo Ty i twój pies to zespół. Idąc razem przez życie bierzecie udział w grze zespołowej, dlatego uczciwie jest wymagać nie tylko od psa, ale i od siebie.

Protipy dla świeżo upieczonych właścicieli psów

Jeżeli mogę ci podpowiedzieć od czego zacząć, to przeczytaj poniższe porady. Być może także Tobie przydadzą się na początku waszej drogi i jak i w całym wspólnym życiu:

  1. Zaraz po przyjeździe do nowego domu daj psu wejść do środka na własnych nogach i pozwól mu swobodnie poznać każdy kąt, nie serwując mu przy tym nadmiernych bodźców, np. niechcianego przez psa dotyku. Nie bądź w stosunku do niego nachalny tylko usiądź na podłodze i obserwuj, jak poznaje swój nowy dom.
  2. Podając psu posiłki czy też gryzaki – podaj i odejdź na bezpieczną dla psa odległość po to, aby nie poczuł się zagrożony i w spokoju mógł zjeść. Z daleka obserwuj zwierzę i pomóż, kiedy to jest konieczne.
  3. Trasy spacerowe urozmaicaj stopniowo. Nie zabieraj go w pierwszych dniach do parku, gdzie są tłumy ludzi i wiele innych psów. Pozwól mu najpierw poznać najbliższe, spokojne otoczenia, a dopiero później, powoli pokazuj mu następne miejsca. Pamiętaj, żeby za każdą załatwioną potrzebę fizjologiczną na dworze nagradzać psa atrakcyjną dla niego nagrodą.
  4. Odpoczynek to bardzo ważna część w życiu psa. Jeśli nie nauczysz go odpoczywać, gdy jest mały – będzie miał z tym trudności w życiu dorosłym. Staraj się stosować zasadę, że po każdej aktywności następuje odpoczynek.
  5. Obserwuj swojego psa na co dzień i pozwól mu być sobą, a gdy jest potrzeba – reaguj, wskazując mu dobry kierunek.
    Unikajcie nadmiernego napięcia, a w zamian zyskacie więcej psiej uwagi. Nie kontrolujcie swoich czworonogów zbyt mocno, a odwdzięczą się Wam ogromem zaufania.

Leave A comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *