Hau hau…! Hau hau? Hau Hau???!!!
Ile razy dziennie powtarzasz: „zostaw tego kapcia”, „nie wchodź na to łóżko”, „nie drap tej ściany”, „nie gryź mnie po rękach”? Ile innych słów kierowanych do Twojego szczeniaka przechodzi codzienne przez Twoje usta? Ile rzeczy robi Twój pies, testując Twoją cierpliwość? On chce odkrywać świat, a Ty próbujesz zachować zimną krew, chociaż w środku się prawie gotujesz. Próbujesz się opanować, wierząc, że któregoś dnia on w końcu zrozumie lekcje i Twoja nauka nie pójdzie w las. Ale jak długo można czekać, zanim się wybuchnie?
Niespożyta energia, tysiąc pomysłów na sekundę, zaskakujące decyzje i zachowania – oto krótka charakterystyka niejednego psiaka. Mając w domu taki egzemplarz, nawet najbardziej kochający właściciel miewa chwile zwątpienia, gdy jego cierpliwość jest notorycznie wystawiana na próbę.
Codzienne troski i zmartwienia, konieczność godzenia obowiązków zawodowych i tych związanych z posiadaniem psa sprawiają, że trudno nam zachować spokój. W końcu – jedni szybciej, inni trochę później – wpadamy w złość, gdy pies zaczyna swój kolejny występ, robi nam na przekór, czy domaga się uwagi akurat, gdy mamy pilną pracę do zrobienia.
Marzymy, żeby zrozumiał – wydawałoby się tak prosty – komunikat „Teraz nie mam czasu – zajmij się sobą i daj mi chwilkę spokoju”. Bronimy się przed nim, jak przed natrętnym owadem, byle tylko na chwilę mieć święty spokój. Gdy wskaźnik naszej cierpliwości spada poniżej krytycznego poziomu pojawia się krzyk, łzy, a nawet i bicie… Pojawia się zwyczajna ludzka niemoc, a setki pytań o to, jak wyjść z tej patowej sytuacji, przyprawiają o solidny ból głowy. Wiele osób oczekuje, że wtedy wejdę ja – cała na biało – i za pomocą moich nadprzyrodzonych zdolności dokonam cudu. Wyciągnę moje magiczne dłonie, dotknę nimi psa i wypowiem zaklęcie:
„Zostaw buty, zejdź z kanapy,
bierz z niej wszystkie swoje szłapy
Skończ gryzienie, dość skakania,
Ciocia Basia Ci ZABRANIA.”
Jak tylko wypowiem te słowa, sprawię tym samym, że pies, niczym zaczarowany, odmieni swoje postępowanie i zacznie nowe życie, stosując się do wypowiedzianego zaklęcia. Halo, nie rozmarzaj się tak ☺ Niestety, mimo wielu prób, to zaklęcie nie działa. Gdyby tak było żyłabym dziś w złotym pałacu. Opływając w bogactwa otrzymane w podzięce za moje niezwykłe moce. Żyłabym w luksusie, bez kredytów, rachunków, otoczona wianuszkiem cudownych osób, które są na każde moje skinienie – opiekują się moimi dziećmi, sprzątają mój dom, troszczą się o mój ogród, gotują moje ulubione dania…
Niestety, nie żyjemy w bajce. Szkolenie to proces długoterminowy i nie da się wszystkiego naprawić za pomocą pstryknięcia palcami. Potrafisz sobie wyobrazić osobę, która panicznie boi się pająków, czy jest nałogowym palaczem? To teraz pomyśl, że ja pokazuję takiej osobie pająka, albo papierosa i mówię: „Nie boisz się pajączka!”, „Nie lubisz palić papierosów!” Jak myślisz, zadziała podczas jednej wizyty? Szczerze wątpię… Tak samo jest z psem. Zmiana nastawienia wymaga czasu, ale jak nie stracić po drodze cierpliwości?
Nie ma takich ludzi na świecie, których cierpliwość byłaby jak studnia bez dna. Trzeba mieć świadomość, że przemęczenie, codzienne problemy i stres potrafią nam jej granicę radykalnie obniżać. Wiedząc o tym, możemy mieć się na baczności i w trudnych sytuacjach zastosować kilka prostych sposobów, by szybko się wyciszyć i powstrzymać zbliżający się wybuch. Jak to zrobić?
- Zostań dobrym matematykiem – dużo licz w głowie. Jednemu wystarczy do 10, inny musi policzyć do 100. Najpierw licz cichutko, w głowie, a jak masz ochotę powiedzieć słowo na „k” to licz ponownie, ale głoooośnooo 😛
- Głęboko oddychaj – to bardzo ważne, zwłaszcza jak liczysz. Staraj się nie zapowietrzyć! Wciągnij powietrze w płuca, wypuść powoli i zacznij na nowo liczyć. Tak długo, aż opadną emocje.
- Wyobraź sobie, że masz widownię – a Ty właśnie chcesz przed nimi pokazać, jak wybuchasz? Czy wiesz, że będąc w miejscu publicznym jesteśmy bardziej powściągliwi niż w domu, a tym samym mniej skłonni by wybuchnąć? Zastosuj tę zasadę i niech Ciebie także motywuje to trzymania nerwów na wodzy .
- Pomyśl o trenerze dającym dobre wzorce – gdy nie masz już siły i Twój gniew eskaluje, czując zbliżającą się eksplozję przypomnij sobie „swojego” psiego trenera. Jak się zachowuj pracując z Twoim psem i jak mu się udaje pozostać cierpliwym, mające takiego frustrata za ucznia ☺ Pamiętaj, pracuj ze swoim psem w taki sposób, w jaki Ty sam byś chciał żeby z tobą pracowali. W myśl przysłowia „Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”.
- Pomyśl, jak krzyk i gniew wpłyną na Twojego psa. Nie warto. Walnięcie w łeb zgryzionym butem też raczej nie zbuduje w nim poczucia bezpieczeństwa. Odradzam siłowe rozwiązania – nie sprawdzają się na krótką, a tym bardziej na dłuższą metę.
- Zrób sobie „time out”. Nie działaj impulsywnie, daj sobie trochę czasu na ochłonięcie. Pamiętam do dziś naukę taty, który powtarzał, że gniew to zły doradca. Wyjdź, ochłoń i wróć z inną emocją.
Podobno cierpliwość jest cnotą bogów. Biorąc pod uwagę, jak trudno o nią zwykłym zjadaczom chleba, coś w tym jest. Trzeba przyznać, że cierpliwość jest trudną sztuką, ale bardzo cenną – bez niej nie da się zbudować szczęścia. Dlatego bądź najlepszym nauczycielem dla swojego psa. Pamiętaj, że on nie ma tylu doświadczeń co Ty, a to że możesz go uczyć, jest Twoim przywilejem. Jeżeli Twoje metody nie przynoszą skutku, może czas zmienić swoje podejście? Może to Ty popełniasz gdzieś błędy, a za brak efektów obwiniasz swojego psa?
Mały pies jest tylko małym psem, który z ciekawością przygląda się światu. Chce poznać miejsce, w którym się znalazł i uczy się od osób, które znajdują się w jego otoczeniu. To co nas ludzi wyprowadza z równowagi i wkurza, dla psa jest zwyczajnym odkrywaniem świata, wyrabianiem nawyków i szukaniem sposobu na życie. Mimo, że czasami chcesz swojego psa udusić i frustrujesz się jego wybrykami, to miej na uwadze, że jego zachowania są adekwatne dla jego wieku. On nie chce nikomu robić na złość. Okazując mu cierpliwość w tych trudnych dla Ciebie chwilach, uczysz go poprawnych zachowań i pomagasz mu wzrastać w spokojnym i bezpiecznym otoczeniu.
Leave A comment